czwartek, 28 lutego 2013

Skończyłam:)!

Witajcie znów:).

Skończyłam dzisiaj ostatniego jaśka. Ufff......Nie wiem, który wyszedł najładniejszy, bo każdy ma swoją duszę:). Dzisiaj przekażę jaśki do doręczenia i będę niecierpliwie czekać, na wiadomość czy się podobają.




Która najładniejsza wg Was?:). Będę wdzięczna za opinie:).

Zapowiedź...:)

Nie nie,nie taka na sumie w kościele w 3 niedziele...:).Jeszcze nie:).

Mam dla Was zapowiedź pewnej zabawy,która wpadła mi dzisiaj do głowy:)? Jesteście chętne?

Jeśli tak, to szczegóły już wkrótce!


środa, 27 lutego 2013

Jak pech to pech....

Zawsze jak człowiek myśli, że jest super, to coś się zepsuje...No i się zepsuło...

Jakimś niefortunnym zbiegiem okoliczności z deski spadło mi żelazko i po upadku zamiast w jednej części, ukazało się aż w 3. Nie wiadomo, czy podjęte przez Tatę próby reanimacji coś dadzą, ale szycia już dziś nie będzie, bo czym rozprasuję szwy...Ech, mam nadzieję,że nieszczęścia nie chodzą w tym przypadku parami. Została mi jeszcze jedna poducha do uszycia, żeby zrealizować całe zamówienie....Trzeba szybko coś wymyślić...

Ech, niby nic, ale takie złośliwe żelazko potrafi doprowadzić do łez.

"Hej! Jestem sówka - mądra główka:) "



Życzę Wam udanego wieczoru bez wypadków przy pracy...:).

wtorek, 26 lutego 2013

W przestworzach!

Ale tylko w przenośni. Szkoda, bo nigdy nie latałam i chociaż mam lęk wysokości, to chętnie zobaczyłabym świat z góry. A kiedyś marzyło mi się pilotować helikopter....

Tymczasem poducha dla małego pilota:).




Produkowałam dzisiaj metki takim o to sposobem:

Póki co wystarczą, ale jak podglądam na innych blogach cudne metki na zamówienie, to marzą mi się takie same...Kto wie, może kiedyś...? I znów bujam w obłokach!

No to niebiańskich snów!

niedziela, 24 lutego 2013

Potworna poduszka - czyli potwory i spółka:)

Witajcie!

Dzisiaj w telegraficzno - fotograficznym skrócie. Potwory i spółka, czyli pierwsza poducha z dwóch chłopięcych, o których uszycie mnie poproszono. Szyło się ją bardzo przyjemnie, podoba mi się zestawienie kolorów i potworów:). Wszyłam też swoją pierwszą metkę:). Nie jest szałowa, bo to tylko bawełniana tasiemka z pieczątką, jednak identyfikuje moje szyjątko ze mną:). 

Jak Wam się podobają Potworki?





Pozdrawiam Was potwornie :)!

piątek, 22 lutego 2013

Spieszę donieść, że...!

Wczoraj odwiedziła mnie pani listonosz i przyniosła wielka i ciężką paczkę:). Otwieraniu towarzyszyła niecierpliwa asysta Mamy i Siostrzycy, które jedna przez drugą pytały "A co tam masz?" , "Skąd to masz?", "No pokaż w końcu"! Zatem nastąpiło pospieszne otwarcie koperty i wyciąganie skarbów:). Domyślacie się, skąd przybyła paczka? Od Joanki - Z! Oprócz cukiereczków z Candy, w podarunkach znalazły się strzelające cukierki, którymi obdarowałam moją asystę, a resztę do składziku :P. Mam wielkopostne postanowienie nie jeść słodyczy, zatem słodkości poczekają do Niedzieli Wielkanocnej:). Już mam pomysł na kwiatową tkaninę. Powstanie z niej spódnica w kontrafałdy na batystowej podszewce i z koronkowym wykończeniem. Miałam się dzisiaj zabrać do dzieła, ale rozkłada mnie przeziębienie i nie miałam siły nawet pomyśleć, jak po przeliczać ilość i szerokość kontrafałd. Ale to się tylko troszkę odwlecze!

A żeby nie było, że listonosza nie było, to prezentuję zdjęcie:
 Do paczki dołączony był również bilecik. Mój Nikoś z tak bliskiej odległości nie ostrzy, więc Wam zacytuję, co napisała Joanka:

"Kasiu! Serdecznie gratuluję wygranej! Powodzenia w szyciu i miłej lektury:). Pozdrowienia znad morza! Joanka-Z:)."

Karteczka znalazła swoje stałe miejsce w książce, którą już zaczęłam czytać. Jak przeczytam, to opowiem, co się dowiedziałam.

Tkaninki wzbogaciły mój skromny domowy magazyn tkanin na dnie szafy. Dzisiaj robiłam w nich porządek i w krótkim czasie, nawet sporo się ich uzbierało. Ale cóż to w morzu potrzeb:)?


W tle widać Fridę - pies na warcie to pies śpiący, takie wyznaje poglądy mój pies:). 

Dzisiaj niestety dzień zmarnowany, bo nieszyciowy. Ale zamierzam nadrabiać w weekend.

Pozdrawiam Was, zdrowiejcie, nie chorujcie i szyjcie:)!

P.S. wędrowałam ostatnio po wielu blogach tu i tam i stwierdzam, co następuje: na północy Polski mieszkają  bardzo mili ludzie:).

Teraz już idę! Pa!

wtorek, 19 lutego 2013

Pytania, odpowiedzi i nominacje.

Witajcie po chwilowej nieobecności:)!

Byłam poza za zasięgiem internetowej strony mocy, ale wróciłam. Dobra wiadomość jest taka, że do Pana Ślimaka w końcu zawitał internet i to lepszy niż mój:). Zatem będąc u niego, będę miała możliwość Was odwiedzać, zaglądać i sprawdzać co nowego i dobrego słychać:).

Kilka dni temu dostałam wyróżnienie od Karoliny, o czym pisałam TUTAJ. Czas odpowiedzieć na pytania, zadać nowe i wyróżnić kolejne blogi, które moim zdaniem niewątpliwie na to zasługują. 

No to do dzieła:).

Od Karoliny otrzymałam następujące pytania:

1) Nie wyobrażam sobie dnia bez ...  - kawy:). Zdecydowanie! To nałóg, z którego ciężko mi się wyzwolić:). 
2) Nie lubię kiedy ... stawia się mnie przed sytuacją dokonaną, szczególnie wtedy, gdy dotyczy ona mnie i nie pozwala na wyrażenie własnego zdania, podjęcia decyzji. Oj złoszczę się:)
3) Spódnica czy spodnie? Latem spódnica, zimą spodnie. W domu legginsy:).
4) Gdy jestem wesoła ... to na twarzy mam banana od ucha do ucha
5) Mój sposób na zły nastrój to ... aerobik, siłownia i rower:)! Uwielbiam! Nawet czekolada tak dobrze nie działa. Ale ostatnio moim sposobem na rozładowanie złych emocji, jest szycie. Nic nowego, prawda?
6) Ulubiony zapach? Mieszanka cytrusów, trawy cytrynowej, piżma, czarnej porzeczki. Nazw konkretnych nie podam :P.
7) Wszystko dopięte na ostatni guzik czy pozostawione na ostatnią chwilę? Wszystko dopięte, inaczej dostanę okropnej nerwicy, że czegoś nie mam, zapomniałam lub nie zrobiłam.
8) Zjadłabym ... Hmmmm.....lody kawowe prosto z pudełka z dodatkiem bitej śmietany i polewy. Ale post to post i póki co nie można :(.
9) Książka czy e-book? Książka zdecydowanie. Jestem wzrokowcem i lubię widzieć, co czytam.
10) W przyszłości chciałabym nauczyć się ... szyć własne ubrania dla siebie i dla innych też,  jeśli oczywiście wyrażą taką chęć. 
11) Ostatnio przeczytana książka? Daniel Silva "Portret szpiega"


Zasady:
 Nominację otrzymuje się od innej osoby blogującej za "dobrze wykonaną robotę". Otrzymują ją osoby, które na swoim blogu nie mają zbyt dużej liczby obserwatorów. Osoba z wyróżnionego bloga odpowiada na 11 pytań zadanych przez nominującego. Następnie ty nominujesz 11 osób i zadajesz 11 pytań. Koniecznie poinformuj nowe osoby nominowane. Warunek: nie wolno nominować osoby, od której otrzymało się wyróżnienie.

Czas na nominacje:



Moje pytania dla Was drogie twórcze Koleżanki:).

1) Górskie wędrówki czy nadmorskie leżakowanie...?
2) Słoneczny rześki poranek czy ciepły rozgwieżdżony wieczór...?
3) Kwaśne, słodkie a może słone? Który smak preferujesz najbardziej?
4) Rozważna czy romantyczna?
5) Twoje największe wyzwanie handmade? 
6) Raffaello czy Ferrero Roche? (hihi, może mi się taka wiedza przydać :P).
7) Odpoczynek bierny czy aktywny? Jak najczęściej odpoczywasz?
8) Wymień 3 ulubione cechy Twojego charakteru
9) Ulubiona potrawa.
10) Co motywuje Cię najbardziej do tworzenia, wymyślania?
11) Co poprawia Ci humor w ciężkich chwilach? 

Mam nadzieję, że dla wszystkich nominowanych będzie to miła niespodzianka.

Coś mi się rozjechał dzisiaj tekst w poście, ale nie wiem, jak to poprawić:(. 

Pozdrawiam:)!

piątek, 15 lutego 2013

Z ostatniej chwili:)!!

Jest mi bardzo miło pochwalić się Wam, że los się do mnie uśmiechnął i zostałam wylosowana przez maszynę losującą w Candy organizowanym przez Joankę - Z:) Własnym oczom nie wierzyłam, gdy zobaczyłam maila od Joanki z wiadomością, że zostałam wylosowana:). Bardzo się cieszę i serdecznie dziękuję:)!

A do wygrania był bardzo słodki i ogromny cukiereczek:
(zdjęcie z bloga Joanki - Z)

Powstanie z tych tkaninek coś fajnego i na pewno Wam pokażę:)!

Pamiętam o nominacjach i sukcesywnie nad nimi pracuję:). Na koniec coś, co powstawało dzisiaj:




Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego popołudnia:)!

wtorek, 12 lutego 2013

Wyróżnienie, stworki potworki i nowe projekty.

Witajcie wciąż zimowo! Ale słonecznie:)

Zacznę od tego, że się pochwalę (samochwała w kącie stała:) ). Dzisiaj otwierając pocztę znalazłam komentarz z zaproszeniem po...WYRÓŻNIENIE :). Ale byłam zaskoczona:). Od razu uśmiech na cały dzień.  Zaskoczenie tym większe, że szyję krótko, bloga mam jeszcze krócej, dopiero się uczę, a tu taka miła nowina! Wyróżnienie otrzymałam od Karoliny :). Polecam zaglądanie do niej, bo ma fajne pomysły i ciekawe stylizacje:).


Odpowiedzi na pytania i nominację poczynię w najbliższym czasie z wielką przyjemnością:).

Znowu dzisiaj nic nie uszyłam (ach, co za rozwalony dzień) Dzień bez szycia - to dzień zmarnowany, chyba to będzie motto mojego bloga.
Ale mam kilka nowych projektów. Dzisiaj dostałam ekspresową pocztową (nie żartuję) przesyłkę od Little Funky z flanelką na poduchy dla czwórki dzieciaków. Dwie chłopięce i dwie dla dziewczynek. Szczególnie podoba mi się tkanina w stworki potworki, ma w sobie ogromnie dużo uroku:). Do przesyłki dołączony był jeszcze bardzo miły gratis w postaci tkaninki w japonki. Najcudniejsza ze wszystkich zamówionych:). Czeka mnie sporo pracy, bo w zaległościach mam jeszcze dwie inne poduchy, ekotorbę i gąsienicę spacerową. Ale wrócę tu :P!! 




Na koniec jeszcze mój dobry internetowy duszek Paulina podpowiedziała mi fajny sposób na własną metkę. W ofercie Lidla znajdowała się pieczątka tekstowa z możliwością ułożenia 4 linijek własnego tekstu, nie spiera się z materiału i kosztuje niewielkie pieniądze. I miałam szczęście bo w lokalnym Lidlu była ostatnia, czekała na mnie:)! Jupi jupi!! Jutro będę szyć, metkować i leczyć zęba u dentysty. To ostatnie podoba mi się najmniej.

Miłego wieczoru Robaczki!! Do następnego razu:).

poniedziałek, 11 lutego 2013

Kołderka znów, tym razem Misiowa:).

Witajcie:)!!

Już się stęskniłam za Wami!Trochę mnie tu nie było, bo spędzałam dłuższy weekend u Pana Ślimaka. Tam internet zasypało, przerwy w dostawie i po łączeniu na łączach:). Tuż przed wyjazdem skończyłam kołderkę, która spędzała mi sen z powiek...Uff, nawet się udało. Z misiowej tkaninki od Pauliny powstała kołderko - poszewka, ponieważ z tyłu przyszyłam polar na zakładkę:). Nie zaszalałam z pikowaniem, bo moja maszyna nadal uparcie polaru nie lubi, więc szycie było tylko po szwie. Z  całej kołderki najbardziej podoba mi się lamówka w kropki podprowadzona siostrze:). Ona z niej użytku nie zrobi,a ja owszem, a jak:). Żałuję, ze nie szyłam z minky, ale aktualnie brak na domowym stanie magazynowym. Czekam na wrażenia nowej właścicielki, ale póki co głucho wszędzie, cicho wszędzie... (chyba prądu dziś nie będzie :P). 

Oceńcie same/i, mój uszytek:). Przyznam,że się mocno przy tej kołderce zgrzałam z nerwów itp. Nieśmiało proszę o konstruktywną krytykę, co bym na przyszłość bardziej się postarała:).






W twórczym szale powstała jeszcze poducha, ale rozmyślam nad wystawieniem jej w konkursie, więc póki co nie mogę Wam pokazać, jak wygląda:).

P.S. Was też zasypało? Solny Gród przywalony śniegiem, na chodnikach chlapa. Skórzane buty "zjadła" mi sól i całe przemokły:(. Uroki zimy...Ale chociaż dzisiaj było cudne słonko:)!

niedziela, 3 lutego 2013

Bądź eko...:)!

Dobry wieczór:)!

Dzisiejsza pogoda nie sprzyjała wyjściom, więc trzeba było jakoś zorganizować sobie czas...I tak trafiła mi się najbardziej wymagająca i krytyczna klientka - moja siostra...:). Zamówiła sobie ekotorbę. Przyniosła granatowy materiał w kropki, powiedziała "Szyj" i poszła do swoich zajęć.

Wymyśliłam dla niej dwustronną torbę granatowo - motylkową. Ale gdy ekotorbę zobaczyła mama, to zażyczyła sobie taką samą. I tak całe popołudnie upłynęło na szyciu. Ale jestem zadowolona z efektów, wybredne klientki też:). Zdjęcia troszkę z daleka, ale w tygodniu zrobię lepsze:). Można być eko kolorowo!



Chyba w wolnej chwili popełnię taką torbę dla siebie! Fajny kobiecy przydaś.

sobota, 2 lutego 2013

Coś do damskiej torebki i....:)

Witajcie:)!

Dzień minął miło i przyjemnie i przy okazji powstało coś do damskiej torebki na wszystkie kobiece niezbędne przydasie:). Chodzi oczywiście o kosmetyczkę na wszystko co aktualnie (czyli zawsze) musi być w przepastnej torbie. Kosmetyczka ma pomóc zaprowadzić porządek i ułatwić dostęp do najważniejszych rzeczy (leki, pomadka, lusterko itp itd...)

Kosmetyczki uszyłam z brązowego, miłego w dotyku tweedu i wykończyłam w środku różanym materiałem. Czerwony zamek przekornie na szczęście. A że lubię koronki, to nie obyło się bez nich:).



Jak Wam się podobają:)?

Na koniec pochwalę się dziełem nie swoim, ale dla mnie wykonanym. Chciałabym kiedyś rozwinąć to moje szycie na coś większego, jeśli los pozwoli. Dlatego zamarzyło mi się własne logo i własne metki...I tak poprosiłam Pana Ślimaka (dużego:)) o narysowanie mi czegoś fajnego. A że przyrodnicy, biolożki i biolodzy jakoś mają słabość do różnych kwiatków, zwierzaczków i innych żyjątek, to moje logo wygląda tak:

Mnie się podoba baaaaaardzo:)!! Ma rękę ten mój Pan Ślimak....:). Nawet z popękanymi kośćmi śródręcza. 

Miłego wieczorku! Wracam dotrzymywać towarzystwa P.Ś. :)!